Koh Lipe nosi nazwe tajskich Malediwow (czy jak im tak), na Malediwach nie bylem ale mysle ze to trafne porowananie, turkusowa woda, piaszczyste plaze, dobre rafy koralowe - generalnie rajsko. A jeszcze pogoda mi dopisuje caly czas wiec zyc nie umierac :).
Zaraz po dotarciu poszedlem na plaze "sunset beach" bo jest tam tylko jeden resort i bardzo cicho, jednak przenioslem sie nastepnego dnia na "sunrise beach" bo tu mialem tanszy nocleg. Potem poszedlem sprawdzic cene kursu nurka otwartych wod w szkolce obok mojego domku. Okazalo sie ze lodz odplywa za 20 min i moge miec przyspieszona nauke podstaw i jako ze bylo slonce to dlugo nie myslalem i z nimi poplynalem. Nie bede sie za bardzo rozpisywal ale jest SUPER. Juz 3 nurkowania za mna. Na trzecie nurkowanie zabralem aparat bo juz jestem obeznany ze sprzetem i mialbym czas popstrykac fotki. Zeszlismy na dno na 14 metrow i oznajmilem masterowi ze musimy sie wzniesc bo moj aparat jest wodoodporny na 10 metrow (hehe) i jak zaczelismy szukac plytszego dna zobaczylismy ok 5m wieloryba (!!!), mialem niezlego farta bo to sie zdarza raz na 100 nurkowan. SUPER. Aparat sie sprawowal dobrze, na jakis czas przejal go odemnie nasz dive master zeby nic nie stracic. SUPER. Plywalismy obok tego olbrzyma ok 15 minut na glebokosci ok 10m. SUPER :D. Jego tylnia pletwa byla chyba wielkosci czlowieka.... Potem wszyscy na lodzi byli bardzo szczesliwi z powodu tego wydarzenia i zadowoleni z tego ze wzialem aparat :)
Aha, mysle ze rafa koralowa jest ok, duzo rodzaju koralowcow i rybek i innych stworzonek, widocznosc jakies 20m.
Zyc nie umierac :D, fotki dodam pozniej bo nie wzialem kabelka do aparatu, a zaraz ide na kolejne lekcje :D...
Aha cena neta tutaj 3bahty/min (ok 15zl/h) i w niektorych kafejkach dziala z predkoscia modemu.
Yay!